Wypadanie włosów po COVID – co robić
Łysienie po COVID jest jednym z najczęstszych objawów tzw. długiego ogona COVID, czyli zespołu różnych dolegliwości, które mogą występować nawet wiele miesięcy po zarażeniu wirusem SARS-CoV-2. Badania pokazują, że wypadanie włosów po COVID dotyka od 25% nawet do 50% osób, które przebyły chorobę, a specjaliści wciąż badają, z czego wynika łysienie telogenowe po COVID.
Powikłania po Covidzie zależą od wielu czynników m.in. od wieku, od przyjmowanych leków czy od tego, jaką intensywność miało zakażenie SARC-CoV-2. Pacjenci najczęściej wskazują powikłania takie jak szybsze męczenie się, duszności czy osłabienie mięśni, jednak wg ankiet co czwarty badany wskazywał także na wypadanie włosów (łysienie), przerzedzenie i osłabienie włosów.
Dlaczego wypadają włosy po covid?
Wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego COVID wywołuje wypadanie włosów. Badacze analizujący tę dolegliwość zwracają uwagę na:
- ciężki i długotrwały przebieg infekcji,
- przyjmowane leki w trakcie leczenia,
- stres/traumę związaną z zachorowaniem,
- ogólne osłabienie organizmu po chorobie.
Pomimo tego, że od czasu wybuchu epidemii wirusa SARC-CoV-2 minęło już dość dużo czasu i naukowcy poznali w pewnym stopniu mechanizm zakażenia i rozwoju choroby, to jednak skutki zachorowania będą przedmiotem badań przez wiele najbliższych lat.
Łysienie telogenowe po COVID
Warto pamiętać, że każdy włos ma trzy fazy życia: anagen, katagen i telogen. W tej ostatniej fazie włos jest martwy i wypada, gdyż jest wypierany przez nowy włos wyrastający z cebulki. Szacuje się, że w zdrowym organizmie włosów w fazie telogenowej jest od 2% do 18%.
Łysienie telogenowe to zaburzenie tej proporcji – włosów w końcowej fazie jest więcej, przez co zmniejsza się odsetek włosów w pierwszych dwóch fazach wzrostu. Efekt jest taki, że włosy przerzedzają się, słabną i szybciej wypadają.
To zupełnie inny rodzaj łysienia niż łysienie plackowate, ma inny przebieg oraz inne objawy.
Przyczyny łysienia telogenowego
Najczęstszymi przyczynami łysienia telogenowego są m.in. traumatyczne przeżycia i długotrwały stres (i zwiększona przez to produkcja kortyzolu – hormonu stresu), osłabienie organizmu czy przyjmowanie leków.
Czyli wszystko to, co wiąże się z COVID-19.
Wypadanie włosów po COVID jest często klasyfikowane przez specjalistów właśnie jako łysienie telogenowe. Dla pacjentów to o tyle dobra informacja, gdyż ten rodzaj łysienia często kończy się tym, że włosy faktycznie odrastają. Niestety, taka zmiana nie zajdzie z dnia na dzień.
COVID a łysienie androgenowe
Według statystyk z kilkunastu nowojorskich szpitali u 75% pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID (czyt: pacjentów o ciężkim przebiegu choroby) stwierdzono współistniejące łysienie androgenowe. Uważa się, że białko transportujące 5DHT do komórki (uszkodzenie mieszka włosowego) to to samo białko, z którym wiąże się ten słynny „kolec” wirusa przed wniknięciem do komórki. Stąd predyspozycja ludzi z łysieniem androgenowym do cięższych przebiegów choroby.
– zauważa, dr n. med. Sławomir Pietuszko chirurg ogólny specjalizujący się w przeszczepie włosów.
Jak radzić sobie z wypadaniem włosów po COVID
Rzadkie, osłabione włosy to sytuacja, która może powodować niemały stres, a to jak wspomniałam – to jedna z przyczyn łysienia telogenowego. Stres powoduje łysienie, łysienie powoduje stres – i tak w kółko. Jak to przerwać?
Mikropigmentacja skóry to zabieg, dzięki któremu ukryjesz niedoskonałości.
Czy to łysienie na głowie, czy wypadanie włosów na brodzie i przerzedzony zarost, dzięki zabiegowi mikropigmentacji odzyskasz pewność siebie i nie będziesz się stresować patrząc w lustro.
Oczywiście leczenie farmakologiczne łysienia jest ważne, ale efekt natychmiastowej zmiany uzyskasz właśnie dzięki mikropigmentacji skóry. Twoje włosy będą wyglądały jak wcześniej praktycznie od ręki, tu i teraz! Wszystkie szczegóły omówimy podczas konsultacji przed zabiegiem. Mikropigmentacja nie “naprawia” włosów, ale optycznie zmienia wygląd tak, że znowu czujesz się dobrze ze swoimi włosami.